1. Szanuj swoje dziecko.
Traktuj dziecko jak prawdziwego, pełnowartościowego człowieka. Odzywaj się do niego życzliwie, łagodnie i uprzejmie. Kiedy chcesz zwrócić mu uwagę, niech ona odnosi się do konkretnego zachowania, a nie do dziecka jako osoby. Unikaj komunikatów „jesteś…(niegrzeczny, głupi, bezmyślny czy… jesteś leniuszkiem”), ponieważ one budują obraz dziecka zarówno w jego głowie, jak i w Twojej – im częściej używasz takich słów, tym większe prawdopodobieństwo, że właśnie przez pryzmat tego określenia będziesz patrzeć na swoje dziecko.
2. Zadbaj o budowanie silnej i bezpiecznej więzi.
Podstawowym zadaniem rozwojowym dzieci do 3. roku życia jest zbudowanie silnej i bezpiecznej więzi z rodzicami. Tymczasem często można usłyszeć o obawach rodziców związanych z tym, że im silniejsza będzie ich więź z dzieckiem, tym bardziej będą oni „uwiązani”, że dziecko nie będzie potrafiło nawiązywać relacji z innymi ludźmi, że nie będą mieli czasu dla siebie, że ono będzie się bało świata. Natomiast badania pokazują, że jest zupełnie odwrotnie – dzieci, które wykształciły bezpieczny styl przywiązania, oparty na zaufaniu i dostępności rodzica (zarówno fizycznej, jak i emocjonalnej), dzieci troskliwie zaopiekowane, których potrzeby są zaspokajane, w przyszłości są bardziej odważne w zdobywaniu świata, bardziej samodzielne i lepiej radzą sobie ze stresem.
3. Pozwól na wyrażanie emocji, pomóż je nazwać, zrozumieć i poradzić sobie z nimi.
Emocje to sygnały płynące z naszego mózgu, dzięki którym możemy rozpoznawać swoje potrzeby. Pojawiają się one bez udziału naszej świadomości. Dziecko nie wybiera sobie emocji, nie decyduje, że teraz będzie je przeżywać, nie myśli: „o, teraz się zdenerwuję i rzucę się na ziemię”. Co więcej, dziecko jeszcze nie rozumie co się z nim dzieje, nie wie co to za emocje, nie wie jak sobie z nimi poradzić. I tutaj ważną rolę do odegrania mają właśnie rodzice – to przy Twoim wsparciu, dziecko może dowiedzieć się o co z tymi emocjami chodzi. To ważne, by mogło w Twojej obecności ćwiczyć rozumienie, wyrażanie i radzenie sobie z nimi. Nie zostawiaj go samego z tym problemem. Tak samo jak uczysz dziecko jeździć na rowerze – jesteś przy nim, asekurujesz, tłumaczysz cierpliwie co musi zrobić, żeby udało się pojechać, tak samo bądź tuż obok, gdy uczy się wyrażać emocje.
4. Zawsze reaguj na płacz dziecka, pozwól mu płakać, jeśli tego potrzebuje.
Płacz jest jedną z najbardziej naturalnych i adekwatnych strategii radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Świetnie rozładowuje napięcie, pozwala się uspokoić, wyciszyć i poradzić sobie z emocjami. Dla niemowląt jest on po prostu sposobem komunikacji – inaczej nie potrafią „powiedzieć” o swoich potrzebach. Naszym celem, kiedy uspokajamy dziecko nie musi być natychmiastowe uciszenie dziecka, nie trzeba „stawać na rzęsach”, żeby tylko nie zapłakało. Płacz jest potrzebny, może mieć wymiar terapeutyczny. Ważne jest jednak, by był to płacz „do kogoś” – do kogoś bliskiego, kto wysłucha, zrozumie, pocieszy, wesprze, utuli. Ważne jest też, żeby nie lekceważyć powodów, dla których dziecko płacze – skoro płacze, to znaczy, że coś się stało! Może coś poszło nie po jego myśli, może coś je boli, może nie zgodziłaś/eś się na coś, na czym mu zależało, może jest zmęczone, głodne, potrzebuje bliskości. Powodów może być tysiąc. I każdy jest ważny!
5. Akceptuj i wspieraj dziecko takim, jakie jest.
Każde dziecko jest inne! Twoje dziecko również – jest jedynym, niepowtarzalnym, wyjątkowym człowiekiem. Nie porównuj go do innych, nie oceniaj, nie krytykuj. Pozwól mu być sobą – pozwól mu zdecydować co lubi, czego nie lubi, czego się boi, na co ma ochotę, co według niego jest piękne, co ładnie pachnie, kogo lubi, kogo nie lubi. Nie narzucaj mu swojej wizji świata – ono nie ma być Twoją kopią. Pozwól mu być takim, jakie jest. I wspieraj je w tym.
6. Zapewnij dziecku odpowiednią dawkę ruchu.
Dziecko do rozwoju potrzebuje ruchu. Dużo ruchu. Pomaga on także spożytkować energię, która gromadzi się pod wpływem silnych emocji. Dlatego zapewnij dziecku codzienną dawkę ruchu, najlepiej na świeżym powietrzu. Postaraj się przy tym ograniczyć zakazy do absolutnego minimum – dziecko musi mieć swobodę, żeby odkrywać świat, doświadczać różnych rzeczy, sprawdzać swoje możliwości. Jeśli ciągle słyszy „nie rób tak”, „nie ruszaj”, „nie biegaj”, „nie dotykaj”, to traci zapał eksplorowania, zaczyna wątpić we własne siły i możliwości, wycofuje się i rezygnuje zanim jeszcze spróbuje.
7. Dawaj dobry przykład.
Dzieci uczą się poprzez obserwację i naśladowanie. Łatwiej jest namówić dziecko do wykonania jakiejś czynności, jeśli widzi, że Ty także ją wykonujesz (nawet, jeśli Ci się nie chce).
Chcesz, żeby sprzątało po sobie zabawki – Ty sprzątaj po sobie; chcesz, żeby szanowało Twoje granice – szanuj jego granice; chcesz, żeby mówiło „proszę, przepraszam, dziękuję” – używaj tych słów w swoich wypowiedziach (to o wiele skuteczniejsze, niż np. zmuszanie dziecka do przeprosin), chcesz, żeby było pomocne – pokaż mu jak Ty pomagasz innym.
8. Daj dziecku swój czas i pełną uwagę.
Każdy z nas lubi czuć się ważny. Dzieci też chcą tak się czuć. Pomyśl o tym, że kiedy masz ważne spotkanie – wyciszasz telefon lub wyłączasz go. Twoje dziecko chciałoby być dla Ciebie tak ważne. Często wydaje nam się, że przecież jesteśmy przy dziecku cały czas, a ono ciągle i ciągle chce naszej uwagi. Zastanów się więc, ile w ciągu dnia poświęcasz mu stuprocentowej uwagi? Czy uzbiera się chociaż 15 minut takiego prawdziwego skupienia na zabawie z dzieckiem, słuchania go bez zerkania na telefon, komputer, TV lub wykonywania dziesiątek innych zajęć w ciągu dnia?
Być może masz pokusę „wynagradzania” dziecku swojego braku czasu prezentami, nowymi zabawkami; być może pierwsze słowa jakie słyszysz po powrocie do domu to: „masz coś dla mnie?”. Te zabawki pewnie przez chwilę są atrakcyjne, ale prawdziwej wartości nabierają dopiero wtedy, gdy Ty, Rodzicu angażujesz się w zabawę nimi razem ze swoim dzieckiem.
9. Dbaj o własne potrzeby – zachowuj równowagę.
Rodzice często mówią, że dzieci są całym ich światem. Zatracając się w rodzicielstwie, zapominają o sobie, o swoich potrzebach. Wynoszą potrzeby dziecka ponad swoje. A przecież to tak ważne, żeby nasze potrzeby również były zaspokajane!
Gdy przestajemy dbać o siebie, tracimy zasoby swojej cierpliwości, entuzjazmu, empatii. Stajemy się zrzędliwi, szybciej się denerwujemy, buzują w nas emocje. Pamiętaj, że w takim stanie, nie masz możliwości wesprzeć dziecka w jego trudnych momentach!
Zaznaczaj swoje granice, szukaj strategii, które pozwolą Ci zaspokoić Twoje potrzeby, żebyś czuł się szczęśliwy i mógł stać się realnym wsparciem dla Twojego dziecka.
10. Nie bądź idealny – bądź autentyczny!
Nasze dzieci nie potrzebują rodziców idealnych – one potrzebują rodziców autentycznych. Takich, którzy z troską i szacunkiem się nimi zajmują, szanują ich potrzeby i uczucia, ale także takich, którzy czasami sobie z czymś nie radzą, popełniają błędy, potrafią się do nich przyznać, przeprosić, wytłumaczyć. Pamiętaj, że najważniejsza jest ogólna atmosfera pomiędzy tobą a dzieckiem. Liczy się całokształt relacji, więc nie zadręczaj się pojedynczymi sytuacjami, gdy postąpisz nie tak, jak byś chciał/a, gdy poniosą Cię emocje, gdy nie zapanujesz nad sobą odpowiednio szybko – jesteśmy tylko ludźmi, mamy prawo popełniać błędy!
Źródła:
K. Wnęk Joniec “Nie przydeptuj małych skrzydeł”
A. Stein “Dziecko z bliska”
Jeśli z zaciekawieniem przeczytałaś/eś ten artykuł, pomóż mi proszę trafić z nim do większej ilości czytelników. Będę wdzięczna za każdy komentarz, polubienie na FB/IG oraz udostępnienie. Bez tej aktywności odbiorców, trudno jest przebić się przez internetowe algorytmy. Dziękuję z góry!