Kraina Bliskości

Koncert życzeń, czy… życie?

Jest początek września. Jeszcze nie ucichły historie o strasznych adaptacjach (lub raczej ich braku), a już na rodzicielskich grupach da się zauważyć kolejną falę pytań, wątpliwości, rozczarowań. Czego dotyczą? Otóż DZIECI.

Ja naprawdę bardzo dobrze rozumiem, że każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka i najchętniej usunąłby z jego drogi każdą możliwą przeszkodę. Problem zaczyna się wtedy, gdy to inne dzieci stają się tą przeszkodą. Bo niegrzeczne, bo rozwydrzone, bo nie słuchają, bo dzikusy, bo biją, gryzą, płaczą, bo ogólnie są NIE TAKIE jak my byśmy chcieli.

Drodzy rodzice, obawiacie się o swoje dzieci, o to, że będą kopiować niefajne zachowania. Ok, to zrozmiałe…

ALE….

Pamiętajcie, że nie znacie historii tych dzieci. Widzicie maleńki wyrywek rzeczywistości, nie wiecie w jakim środowisku żyją te dzieci, jakie mają możliwości, jakie wsparcie, jakie doświadczenia, z czym się mierzą na co dzień, jak wygląda ich otoczenie. Nie wiecie czy to “wina” osobowości, etapu rozwojowego, rodziców czy zaburzenia. Nie wiecie…

Poza tym, ja bym Was troszeczkę chciała sprowadzić na ziemię – to, że Wasze dzieci w danym momencie są “grzeczne”, ciche i wrażliwe, to naprawdę nie oznacza, że zawsze takie będą. Dzieci dojrzewają, mierzą się z różnego rodzaju trudnościami rozwojowymi i naprawdę różnie na różnych etapach sobie z nimi radzą. Może być tak, że to co Wy dzisiaj mówicie/myślicie o chłopcu z grupy Waszej córki, za 3 miesiące będzie ktoś mówił/myślał o Waszym dziecku. Tak, to się może naprawdę wydarzyć. Warto więc powstrzymać się z takimi kategorycznymi sądami i wytykaniem palcami.

Druga sprawa – Wasze dzieci będą się spotykały z różnymi dziećmi na swojej drodze, różne osoby i różne zachowania będą im imponować, będą je u siebie testować, eksperymentować. I ważne jest, żeby miały Wasze wsparcie, żeby wiedziały gdzie mają bezpieczną bazę. Ale siłę muszą mieć też w sobie, a żeby mogły ćwiczyć m.in. asertywność i pewność siebie, to muszą się zderzyć również z tymi niepożądanymi zachowaniami. To pozwoli im nauczyć się odróżniać co jest dobre, a co złe, czy po prostu inne, nieakceptowane. I tu Wasza duża rola, by im to tłumaczyć i umacniać je w tym, jak być dobrym, życzliwym, ale jednocześnie jak zadbać o siebie, zawalczyć, postawić granice.

Bo zrozumienie, wcale nie oznacza przyzwolenia.

Jeśli z zaciekawieniem przeczytałaś/eś ten artykuł, pomóż mi proszę trafić z nim do większej ilości czytelników. Będę wdzięczna za każdy komentarz, polubienie na FB/IG oraz udostępnienie. Bez tej aktywności odbiorców, trudno jest przebić się przez internetowe algorytmy. Dziękuję z góry!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *